Wydaje mi się, że marzenia o domku na drzewie nie są jedynie domeną dzieci. Pamiętam jak w dzieciństwie opracowywałam plany takiego domu...Zupełnie surrealistyczne... Plany były bardzo skrupulatne, dom połączony był oczywiście z wnętrzem drzewa a przez system dziupli odbywała się komunikaja z poszczególnymi pomieszczeniami. Miał kilka poziomów połączonych drabinkami, schodkami i gałęziami. Niektóre dzieci, tak jak i ja, też snuły takie plany, jednak one pociągnęły temat dalej i dziś w dorosłym życiu projektują i wykonuja takie domki!
Kryjówka, w której można poczuć się bezpiecznie, zamknąć się w swoim małym światku i patrzeć na ten większy świat, który przybiera piękniejszą formę z innej perspektywy. Cudowne, niektóre marzenia można spełnić. Niestety, nie kompletnie - brakuje im komunikacji przez dziuple!
Brak komentarzy: